Ostatnimi czasy, zupełnie przypadkiem maps.google.pl podpowiedziało nam, że w Poznaniu istnieje ulica Lubartowska.
Nadszedł dzień, kiedy trzeba było to sprawdzić organoleptyczne! Oj to był dzień dający mi powody do roczenia się <czyli cieszenia się>. Co prawda ulica Lubartowska jest bardzo krótka i w zasadzie na obrzeżach Poznania, ale fakt, faktem, ISTNIEJE!
Ciekawe skąd taki pomysł na taką właśnie nazwę ulicy (w tym rejonie są też ulice pochodzące od innych miast - np. Oświęcimska, Ożarowska, Wadowicka, etc.).
Ha! Udało mi się dowiedzieć od samego Przewodniczącego Rady Osiedla Starołęka-Minikowo-Marlewo, co następuje: "Odpowiedź jest prozaiczna. Po wojnie, kiedy wytyczano nowe ulice na Marlewie postanowiono im nadać nazwy od miast w południowo-wschodniej Polsce. "